Autor Wiadomość
skf
PostWysłany: Pon 0:08, 16 Mar 2009    Temat postu:

Informacje m.in. o stworzeniu postaci Bonda: http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Bond
Wciąż kochają złych chłopców: http://www.rp.pl/artykul/154603.html
James Bond epoki kryzysu: http://www.polskatimes.pl...yzysu,id,t.html
Co się stało z Bondem?: http://film.interia.pl/wi...-bondem,1224679
Bond się broni: http://www.polskieradio.p...tykul76459.html
Umarł Bond, niech żyje Bond!: http://www.ofilmie.pl/var...oyale_luke.html
O czym milczy 007: http://www.styl24.pl/arti...czy-007/place,1
skf
PostWysłany: Pon 0:07, 16 Mar 2009    Temat postu: Ilu jest Bondów?

Ilu jest Bondów?

Zapraszamy na kolejne spotkanie Studenckiego Klubu Filmowego!

Film: 007 Quantum of Solace
Komentarz: dr Krzysztof Łęcki ("Bondolog"), dr Paweł Ćwikła ("fan Bonda"), Instytut Socjologii, Uniwersytet Śląski

wtorek, 24.03.2009, godz. 17:00


Miejsce: Kino Helios Katowice, ul. Uniwersytecka 13
Bilety: w cenie 10zł (dla wszystkich, nie tylko studentów) do nabycia w kasach kina


Postać Jamesa Bonda jest obecna w kulturze masowej od niemal półwiecza. Żywotność serii najsłynniejszego agenta jest fenomenem, który doczekał się analiz marketingowych, psychologicznych czy artystycznych.

Konrad J. Zarębski określa filmy bondowskie jako "fenomen kulturowy", który asystował i reagował błyskawicznie na zmiany obyczajowe w Stanach Zjednoczonych. Często był też tych zmian katalizatorem. Data amerykańskiej premiery Doktora No, 8 maja 1963 roku, "uznana wręcz została za moment narodzin współczesności rozumianej jako przełom obyczajowy". (Agent 007: Face Lifting, KINO 2008, nr 12, s. 26-2Cool

"James Bond miał być agentem na trudne czasy. Powołany do życia w 1952 roku, w epicentrum zimnowojennych lęków i kasandrycznych przepowiedni o trzeciej, tym razem nuklearnej wojnie światowej, miał przynosić czytelnikom poczucie bezpieczeństwa. (...)

Mężczyzna jest najbardziej seksowny, gdy nie mówi zbyt wiele. Jak Humphrey Bogart w Sokole maltańskim albo Clint Eastwood w Brudnym Harrym. Do grona uwodzicielskich mruków postanowił ostatnio dołączyć sam agent 007. (...) Jest nieźle wkurzony: zdradzony przez miłość swego życia przemierza świat w poszukiwaniu zemsty, która ma być balsamem na poranione serce.

(...) Stuningowany James Bond jest niewzruszonym minimalistą, który rezygnuje z martini i ulubionych grepsów, a nawet z nieodłącznych gadżetów. Zamiast odrzutowym tornistrem wykańcza wrogów testosteronem. Krótko mówiąc, perfekcyjny i oszczędny agent na ciężkie czasy światowego kryzysu." (D. Kurdwanowska, James Bond epoki kryzysu, Polska The Times)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group